Konrad Godlewski na gazeta.pl napisa�
Firma Google zapowiada, �e do 2015 roku umie�ci w sieci 15 milion�w ksi��ek. Ameryka�scy wydawcy s� oburzeni: – To naruszenie praw autorskich! I pozwali Google do s�du
Mowa o czywi�cie o serwisie Google – print.google.com Google Print
Wniosek z�o�y�o w ubieg�ym tygodniu Stowarzyszenie Wydawc�w Ameryka�skich (AAP), kt�re zrzesza takich potentat�w rynku wydawniczego jak Penguin czy Simon & Schuster. Postanowili dzia�a�, kiedy Google Print (print.google.com) rozpocz�� skanowanie milion�w angloj�zycznych ksi��ek ze zbior�w czterech ameryka�skich bibliotek uniwersyteckich, a tak�e bibliotek Nowojorskiej i Oksfordzkiej.
Yahoo r�wniez przymierza si� do udost�pnienia ksi�zek w sieci tyle �e tylko tych kt�re s� obj�te licencj� Open Content
Google ma ju� podpisane umowy na digitalizacj� ksi��ek min z The University of Michigan . Na tej stronie mo�emy zapoznac si� z briefem oraz szczeg�ami umowy
Dzia�a ju� testowa wersja Google Print, w kt�rej znale�� mo�na tysi�ce tytu��w, m.in. „Histori� Europy” Normana Daviesa. Takie „zdigitalizowane ksi��ki” ka�dy internauta mo�e za darmo ogl�da� i czyta� strona po stronie. Wystarczy za�o�y� bezp�atne konto na portalu Google.com. Wydawcy chc�, �eby s�d ustali�, czy jest to naruszenie praw autorskich i ewentualnie zakaza� Google umieszczania w sieci kolejnych ksi��ek. – Google chce zarobi� miliony, �eruj�c na w�asno�ci wydawc�w i autor�w – uwa�a Patricia Shroeder, szefowa AAP. Miesi�c temu z podobnym wnioskiem wyst�pi�a grupa ameryka�skich pisarzy z Authors Guild.
Jim Garber z Google odpiera zarzuty: – Oszcz�dzamy autorom i wydawcom ogromnych wydatk�w! Skanowanie ksi��ek, przechowywanie ich na serwerach oraz udost�pnianie internautom kosztuje miliony dolar�w! W dodatku ksi��ek z Google Print nie da si� ani skopiowa� na sw�j komputer, ani wydrukowa�. A poza tym autorzy i wydawcy, kt�rzy nie chc�, �eby by�y one tam dost�pne, mog� do 1 listopada za��da� ich wycofania.
Ameryka�ska pisarka Meghann Marco poprosi�a swoje wydawnictwo Simon & Schuster, by zgodzi�o si� na umieszczenie ksi��ki w Google Print. Pisarka t�umaczy, �e to nap�dzi sprzeda� ksi��ki. Wydawca jednak odm�wi�. Marco krytykuje go teraz na swojej stronie internetowej. „Nie pojmuj�, jak� szkod� wyrz�dza Google, pomagaj�c internautom w znalezieniu mojej ksi��ki. Przecie� i tak ka�dy mo�e j� przeczyta� w bibliotece publicznej” – napisa�a. – „Ksi��ki nie maj� takiego marketingu jak telewizja czy kino, nie maj� spot�w reklamowych. My�l�, �e wi�kszo�� pisarzy tylko skorzysta na Google Print”.
Na zako�czonych w�a�nie najwi�kszych na �wiecie targach ksi��ki we Frankfurcie nad Menem Google Inc. og�osi�a, �e niebawem otworzy nowe wersje serwisu Google Print – austriack�, belgijsk� hiszpa�sk�, holendersk�, niemieck�, francusk�, szwajcarsk� oraz w�osk�. Na razie udost�pniaj� one zbiory du�o skromniejsze ni� wersja angielska.
Otwarcie angloj�zycznego Google Print w grudniu 2004 najbardziej zaniepokoi�o Francuz�w, kt�rzy oskar�yli ameryka�sk� firm�, �e jest rozsadnikiem „kulturowego imperializmu”. Pojawi� si� w�wczas pomys� biurokratycznego rozwi�zania problemu poprzez stworzenie konkurencyjnego, wieloj�zycznego serwisu z funduszy Unii Europejskiej. Tymczasem ponad stu wydawc�w niemieckich zapowiada, �e sami otworz� wsp�lny serwis, w kt�rym b�dzie mo�na wyszukiwa� ksi��ki, przeszukiwa� ich zawarto�� oraz wypo�ycza� je przez internet.
za Gazeta.pl